Repatrianci przyjechali do Łagiewnik (dolnośląskie) licząc na nowe, lepsze życie w ojczyźnie swoich rodziców, ale czują się oszukani. Pieniądze, które Skarb Państwa przeznaczył na rodzinę Chincińskich, gmina wykorzystała na własne cele – remonty dróg i szkoły. Urząd Wojewódzki twierdzi, że choć to zgodne z prawem to mało etyczne (red – w ówczesnym czasie wójtem gminy był obecny starosta dzierżoniowski Janusz Guzdek).
Państwo Chincińscy siedem lat temu przyjechali z Kazachstanu. Rodzice pana Walentego są Polakami. Powrót do kraju miał być początkiem lepszego życia. Ale nie był.
Ponad 100 tys. zł Skarb Państwa przeznaczył na zagospodarowanie rodziny w Polsce. Pieniędzmi dysponowała gmina Łagiewniki. Wydała tylko 30 tys. na remont mieszkania. Remont był tylko powierzchowny. Od 4 lat Pan Oleg walczy o pieniądze, które – jego zdaniem – należą się rodzinie.
Gmina pozostałe 70 tys. zł włączyła do swojego budżetu i później wydała, m.in. na remonty szkoły i dróg.
Trzy lata temu zmieniły się władze gminy. Obecni urzędnicy twierdzą, że było to niezgodne z prawem. Urzędnicy wojewody dolnośląskiego są bardziej wyrozumiali. Twierdzą, że gmina Łagiewniki mogła rządową dotację wykorzystać nie tylko na repatriantów.
TVP Wrocław
Katarzyna Sudnik