Dzierżoniów: Skandal w prokuraturze

O tym jak dba Prokuratura Rejonowa w Dzierżoniowie o zajmowanie w tajemnicy danych osobowych przekonaliśmy się kilka razy. Generalnie prokurator Zbigniew Kata odmawia naszym dziennikarzom dostępu do akt jakiejkolwiek sprawy, tłumacząc to ochroną danych osobowych. Nawet jeśli dotyczy to osób powszechnie znanych, np. polityków czy też spraw, w których właściwie nie o dane osobowe chodzi i trudno o ich naruszenie. Czy w ten sposób Pan prokurator chce chronić dane osobowe czy może sprawców przestępstw niestety nie wiemy.

Okazuje się jednak, iż w praktyce ochrona danych osobowych w Prokuraturze Rejonowej w Dzierżoniowie to jedna wielka fikcja. Właściwe każdy, kto chce cokolwiek załatwić w tym urzędzie może natknąć się na dane osobowe i nie tylko te dane. Informacje te docierały od naszych czytelników i potwierdziliśmy je osobiście.

Akta

Jedna wizyta wystarczyła abyśmy się bez trudu dowiedzieli – z walających się po prokuraturze akt – że np. pewien obywatel Włoch (inicjały M.M. – znamy pełne dane osobowe!) spowodował wypadek w stanie nietrzeźwości – sygnatura akt. Ds. 721/08. Z akt dowiedzieć się można, iż część dokumentacji ma być przetłumaczona na język Włoski.

Inną sprawa zakrawa na prawdziwy skandal. Bez problemu – też z walających się po prokuraturze akt – można dowiedzieć się o wydanym przez prokurator E. Gastołek postanowieniu (treści postanowienia nie ujawniamy). Postanowienie dotyczy Pana Henryka P. i skierowane jest miedzy innymi do biegłych z poradni zdrowia psychicznego w Dzierżoniowie. W tej sprawie nie ujawnimy więcej szczegółów, aby w przeciwieństwie do Prokuratury Rejonowej w Dzierżoniowie zachować w tajemnicy dane osobowe, jak i te objęte tajemnicą lekarską.

O sprawie poinformowaliśmy Prokuraturę Apelacyjną we Wrocławiu jak i Prokuraturę Okręgową w Świdnicy.